niedziela, 17 maja 2020

Jak zmienia się świat czyli to, co nigdy mnie nie dziwiło, teraz zastanawia


     Po operacji nogi miałam mnóstwo czasu, żeby zaszyć się w domowych pieleszach i oddać ulubionemu zajęciu czyli czytaniu. Zdarzało się, że zanim mąż przybył z nowymi pozycjami do czytania, próbowałam oszukać upływ czasu, wynajdując sobie inne zajęcia. I tak wpadłam na film „Marley i ja”, historię zwariowanego psa, który istniał naprawdę.

Od filmu do książki (polecam obie opcje, choć książka jak zwykle wnosi o niebo więcej informacji) i tak poznałam autora tej pozycji, Johna Grogana. Był redaktorem i w zasadzie nie zajmował się pisaniem książek, oprócz dwóch: tej o psie i o swoim dzieciństwie, i sile, jaką daje rodzina.

Książkę o psie wypożyczyłam, natomiast w mojej bibliotece nie było drugiej pozycji, więc kupiłam za śmiesznie małą kwotę na allegro.