- Miłoooooooość – rozciągam rozkosznie samogłoskę.
Przyglądam się. Krótki wyraz, ale niesie w sobie coś, co nie każdemu dane jest doświadczać.
Wzdycham. Wspomnienie rozlewa się ciepłem po ciele. Przypomina dotyk słonecznych promieni. Miło…. Zamykam oczy. Z lubością pozwalam myślom umknąć w zakamarki pamięci. Jego dotyk na ustach….miękki, jedwabisty. I zapach, którego nie zapomnę.