Ostatni tydzień przed świętami.
Wpadamy w wir zakupów i ostatnich porządków.
Piszę ten post gnana ciekawością.
Niby żyjemy w jednym i tym samym kraju, a jedni wychodzą na
pole, inni na podwórko.
Jedni się obrabiają, inni odrabiają.
Na formę „obrabiać się” natrafiłam czytając pewną książkę.
Interesujący mnie czasownik zaznaczyłam czerwoną strzałką.
Za każdym razem sformułowanie "obrabiać się" brzmi dla mnie zupełnie obco, gdyż w moim
regionie ludzie „się odrabiają”. Zawsze mnie to śmieszyło, gdy znajomy z
sąsiedniego województwa mówił, że „się obrobił”.
- Z czego się obrobiłeś? – śmiałam się z niego. Obróbka
kojarzyła mi się tylko z pracami wykonywanymi przez ślusarza.
- Odrobić, to można zadanie domowe – burczał, gdy toczyliśmy
spór o właściwe użycie słów.
Może oboje mieliśmy rację?
* * *
Moja pisanina niestety znużyła naszego psa, który
przysnął z łbem na klawiaturze.
Jeszcze tylko na moment zerknął mi w oczy i rozłożył się na
łóżku z miną:
- A co mnie to wszystko obchodzi….
Jego może nie obchodzi, ale ja będę dociekliwa:
Czy Wy się obrabiacie, czy odrabiacie?
Którą formę wyrażania się można uznać za prawidłową i czy w
ogóle można ją za taką przyjąć?
W kieleckim mówi się ... 'obrobić się' albo 'urobić się'
OdpowiedzUsuńJa przeważnie używam formy 'urobić się'.
Kiedy 'urobiłam' się - czyli np.wysprzątałam całe mieszkanie... to należy mi się odpoczynek.
To nie są właściwe formy, ale potocznie stosowane :)
U mnie także można się urobić lub...przerobić czyli przepracować ;)
UsuńZmobilizowałam się, żeby zasięgnąć języka w PWN i okazało się, że Iwonka chyba także skorzystała z tej opcji. Jej definicja jest zgodna z definicją ze słownika :)
Nie zmienia to faktu, że w moim regionie, jeśli "się odrobię, to pójdę na pole" ;)
Czy już wiesz, skąd jestem? :)
Ja się domyślam... W moich rodzinnych stronach, w Warszawie chyba też, mówi się: obrobiłam się - tzn. zrobiłam, co było trzeba. A odrabia się lekcje, wolne dni w pracy itp. Czyli tak, jak u twojego sąsiada.
UsuńZbieram informacje z regionów, z których jesteście i wychodzi mi na to, że przede wszystkim na południu "się odrabiają" ;)
UsuńDzień dobry. Moim zdaniem odrobić to znaczy odpracować,a obrobić to kogoś za plecami? hihi
OdpowiedzUsuńniektórzy u nas mówią, że obrabiają np. grządki, czyli dbają, żeby zawsze były uporządkowane, okopane itd, odrabiać, no można też komuś za jakąś przysługę, np. sąsiadka mi popilnowała psa, to ja jej za to obrobię grządki :) Albo dupę hahaha no, na róne sposoby mona tych słów używać :) A jeśli chodzi o mnie, to na święta nie muszę nic odrabiać, ani niczego obrabiać, wciąż podnoszę się z choroby, ale już udaje mi się zagladać do Waszych blogów. Pozdrawiam i przesyłam jeden uśmiech :) Korek115
Coś mi się wydaje, że jesteśmy z jednego regionu :)
UsuńMogłabym podać takie same przykłady, jak Ty czyli np. "obrabianie tyłka" ;)
Jeszcze raz dużo zdróweczka! :)
Tyłek też się u nas komuś obrabia:)
UsuńTyłek obrabia się w całej Polsce ;)
UsuńAleż to są dwa zupełnie różne wyrazy
OdpowiedzUsuń1. obrobić się pot. «zrobić wszystko, co było do zrobienia»
2. odrobić — odrabiać
- «zrobić coś celem spłacenia jakiegoś długu lub w zamian za uzyskane lub spodziewane korzyści»
- «zrobić coś w celu zniwelowania negatywnych skutków czegoś złego»
- «wykonać jakąś pracę zgodnie z zobowiązaniami»
NIestety, sąsiad miał rację, nie można "odrobić się"
Można, można Iwonko. Zwłaszcza tam, gdzie mieszkam. I w regionie, gdzie mamy rodzinę czyli w opolskim też "się odrabiają" ;)
UsuńSłownik sobie, my sobie. Tak czasem bywa. Regionalizm, coś mi się wydaje. Mnie tylko zastanawia, która forma dominuje w naszym kraju ;) Bo, że obie są używane, nie ulega wątpliwości :)
U nas mówimy OBROBIĆ, ja używam rzadko, ale zdziwiłam się właśnie widząc w pisowni te drugą formę...odrobić kojarzy mi się z pańszczyzną ;-)
OdpowiedzUsuńU nas odrabia się z tego, co się zaplanowało np. dziś odrobiłam się z tego, co sobie zaplanowałam: umyłam okna, zmyłam podłogi, upiekłam ciasto itp. ;)
UsuńJestem odrobiona, więc mogę usiąść i odpisać na Wasze komentarze :)
"Odrabianie" pamiętam z dzieciństwa. Jak np. ktoś użyczył nam konia np. do orki, to tata chodził na odrobek. Bo taki rolnik wolał, żeby coś tam zrobić niż pieniądze. "Obrobić" też mi nie jest obce, mówiło się, jak się obrobię, to wpadnę.
OdpowiedzUsuńOdrabianie traktowane jako coś za coś?
UsuńMożna i tak ;)
Jak dziecko się mocna sfajda w pieluszkę, to u nas mówi się "obrobiło się po pachy" A na wspomniane przez Ciebie czynności, mówi się po prostu " zrobię"
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaczęłam myśleć, jak się u nas mówi, gdy dziecko "zrobi kupę". Niczego mądrego nie wymyśliłam oprócz "zrobienia kupy" ;)
UsuńSłowo odrobić kojarzy mi się z odpracowaniem jakichś zaległości; obrobić - z obmawianiem kogoś :) lub z kształtowaniem metalu, drewna, zaś z pracą się wyrabiam. Albo nie :)
OdpowiedzUsuńWyrobiłam się z pracą? Hmmmmmm.....
UsuńIwona A wyjaśniła sprawę dokładnie tak, jak jest rozumiana w moich okolicach - inna sprawa, że nie lubię tego słowa, bo nie lubię wytrychów.
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam...zaraz wytrych ;)
UsuńDokładnie tak jak wyjaśniła to Iwona A - ja się waśnie obrobiłam na święta - jeszcze dodam , że dla mnie jest to forma dokonana , czyli zakończenie porządków . Coś jakby z angielskiego - czas przeszły trwający.
OdpowiedzUsuńDla mnie też forma się dokonała czyli odrobiłam się hihihih. Chyba się TEGO nie wypleni z naszego regionu ;)
UsuńTak samo, jak sławetnego (naszego) POLA, które dla jednych jest podwórkiem, a dla innych dworem ;)
To wszystko są regionalizmy.
OdpowiedzUsuńU nas się mówi "obrobić się" - w sensie wykonania najpilniejszych prac (albo w sensie rzadkiej biegunki,, ale to inna bajka).
"Odrobić" można zadanie albo jak w powiedzeniu "Odrobię ci w polu" - zrewanżować się komuś.
Przypomniała mi się inna sytuacja, w czasie której spieraliśmy się z innym kolegą o pewne słówko.
UsuńW wolnej chwili opowiem Wam o tym :)
Podejrzewam, że i tu chodziło o regionalizm, bo oboje pochodziliśmy z różnych stron.
Hmmm ja w sumie ani tak ani tak;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Ani tak, ani tak?
UsuńNo to jak? ;)
Hmmm..."odrobić się z czegoś"...pierwsze słyszę.
OdpowiedzUsuńTo tak, jak ja usłyszałam po raz pierwszy słówko "obrabiam". Wiesz od kogo? Od człowieka, którego zwałam Szalonym.
UsuńJak na osobnika wędrującego przystało czasem się "obrabiam", a czasem się "odrabiam"...;o)
OdpowiedzUsuńA jednak ;)
OdpowiedzUsuńCzyli potwierdzasz istnienie obu form :)
U mnie na południu sie obrabia :), a bardziej współczesnie to jednak się ogarnia :)
OdpowiedzUsuńA tak...ogarnia się jest cool ;)
UsuńObrabiam i wychodzę na pole :) światło gaszę a nie zagaszam i łóżko ścielę a nie robię
OdpowiedzUsuńU mnie do niedawna "stroiło się" chleb ;)
UsuńStarsze pokolenie do dziś stroi :)
Nie znam obrobić, natomiast zadania można odrobić.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
A z prac domowych? Się odrabia czy obrabia? ;)
OdpowiedzUsuńJa od zawsze się obrabiam z czymś. :) Są pewnie ciekawsze przykłady np. z gwary warszawskiej, jednak temat jest dla mnie obcy, więc nic nie zaproponuję więcej z takich różnic językowych.
OdpowiedzUsuńStaram się pomagać na ile mogę, umiem itd. Tak jak ostatnio z tym prasowaniem, które nawet dość mocno mi się podoba.
Pozdrawiam!
Serio? Podoba Ci się prasowanie? Mnie nie bardzo ;)
UsuńKażda gwara ma swoje językowe perełki, które innych zaskakują :)
Od kiedy zajmuję się maleństwami, to słowo kojarzy mi się z jednym - z obsraniem po pachy :))
OdpowiedzUsuńPoza tym nie napiszę nic, czego już by powyżej nie napisano. "Jak tylko się obrobisz..." mówi kolega do sekretarki, a ja znów widzę te moje ufajdane maluchy i duszę się ze śmiechu:)))))))))
Ktoś napisał już o takiej "obsranej" opcji ;)
UsuńMoja matka pochodziła z Wielkopolski, ojciec był Warszawiakiem. Słowa ODRABIAĆ używaliśmy w odniesieniu do lekcji lub zaległych prac. Natomiast rzadko mówiliśmy OBROBIŁAM SIĘ z robotą. Matka obrabiała też brzegi chusteczki(serwetki)kordonkiem, tworząc ozdobną koronkę. Wszystkiego dobrego z okazji Świąt Wielkanocnych.
OdpowiedzUsuńU mnie analogicznie - odrabia się z prac, obrabia brzegi serwetki ;)
UsuńTo ciekawe, bo im więcej się wypowiadacie, tym większy mam mętlik w głowie - kto jest skąd? ;)
I czy można sztywno dopasować do danego regionu/miasta używanie tych dwóch słówek?
Nie używam żadnego z tych zwrotów. Tu gdzie teraz mieszkam, na Podkarpaciu mowi się " na polu". W moim rodzinnym Poznaniu z kolei wychodzi sie na dwór:)
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że na pole wychodzą tylko Małopolanie ;)
UsuńWidzę, że sprowokowałaś potężną dysputę. Ja częściej używam formy wyrobić się, czyli zdążyć na czas. Natomiast obrobić się też nie jest mi obce i znaczy podołać wszystkim obowiązkom, dać radę wszystkim zaległościom.
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że przytoczysz jeszcze inne słówko, które w różnych stronach znaczy coś innego ;)
UsuńZnasz takie wyrażenie? :)
Nie znam ani jednego ani drugiego zwrotu. U Nas mówiło się tak jak u Ewy z komentarza wyżej "Wyrobić się". Małopolska pozdrawia!
OdpowiedzUsuńMałopolska Małopolskę "odpozdrawia" :)
UsuńNie ma takiego słówka, prawda? ;)
U nas mówi się .. " wyjść na dwór, gdy się wyrobi" :)) Nie wyrobi się , nie wyjdzie :)) Co tam słowniki, gdy ludzie wiedzą swoje i mówią, jak ich rodzice, czy dziadkowie :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie - czym skorupka za młodu nasiąknie... ;)
UsuńObrobić się, to mniej więcej jak ogarnąć się po teraźniejszemu. Natomiast odrobić(oprócz lekcji) w moim regionie rolnicy używali tego słowa, a znaczyło to zrobić u sąsiada taką samą pracę(głównie na polu lub przy młóceniu) jak on zrobił u mnie.
OdpowiedzUsuńDzięki i za Twoją wersję wytłumaczenia :)
Usuńno tak, semantyka... regionalizmy... różnych częściach kraju inaczej nazywa sie pewne rzeczy
OdpowiedzUsuń