Urodziny to szczególny moment w życiu człowieka.
W niektórych regionach ważniejsze są jednak imieniny.
Pamiętam, gdy w mojej rodzinie przykładano większą wagę do
tego zdarzenia i wtedy nasza rodzina ściągała do nas na rodzinną imieninową
posiadówę. Kiedy to było? Wieki temu…
Wiem, że w tym temacie obowiązuje regionalizacja i tak na
Śląsku zawsze świętowano rocznicę urodzin. Myślę, że z racji bliskiej
lokalizacji tego regionu, doszło do ewolucji, a może to z powodu wymieszania
się ludności, od jakiegoś czasu obchodzimy urodziny (młodsze pokolenie, starsze
jest wierne tradycji świętowania imienin).
Którą datę celebrujecie: imieniny czy urodziny?
Miało być spokojnie. Wszak moja rodzina szanuje wielkopostne
ograniczenia.
W poście nie wolno się bawić. Tym sposobem, pomna na ich
konsekwencję, zorganizowałam spotkanie, utrzymane w adekwatnym tonie. Jak zwykle chodziło mi o konsolidację
rodzinną, trudną w tych zabieganych czasach, gdy dla bliskich mamy coraz mniej
czasu.
Jednak nieopodal, bo na drugiej dużej sali, odbywały się
inne urodziny.
Tu był disc dżokej i głośna muzyka, w rytm której bawiono
się do upadłego.
Nie wiadomo kiedy, te dwie imprezy: nasza, stonowana i ich
rozbuchana, sprzęgły się ze sobą.
Znalazłam się w ramionach jubilata tamtej imprezy, otoczona
wianuszkiem gości z tamtej imprezy.
- Mamy razem sto lat! – krzyknął do mnie mężczyzna, który
wywijał mną w tanecznych rytmach.
Nieopodal tańczyła Młoda z moim synem. A mąż zamykał łańcuch
tańczących wokół nas.
Ktoś pstrykał zdjęcia. Będę uwieczniona.
Widziałam znajome twarze. Mnóstwo znajomych twarzy. Wielu
mnie zna i ja znam wielu. Jak tu nie znać w takiej pracy…
- Poznaliśmy panią – usłyszałam głos jubilata.
- Domyślam się – odkrzyknęłam.
I tak oto stało się.
Skończyłam okrągłą sumkę lat 😌.
Zdjęcie pochodzi z darmowej strony pixabay
I tak niechcacy calkiem impreza stala sie calkiem huczna :-) Wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
OdpowiedzUsuńTak jakoś wyszło ;)
Nie dopatrzyłam się grzechu, natomiast pięknie nakryty stół zachęcał do biesiadowania. wypowiadał się w tv pewien duchowny, że nie ma zakazu świętowania i zabawy w poście, byleby dobry ton został zachowany. Z okazji okrągłej rocznicy najpiękniejsze życzenia przesyłam. Stu lat poczekaj.
OdpowiedzUsuńKażdy by chciał doczekać stu lat! :)
UsuńByle w zdrowiu, prawda? ;)
Najlepsze życzenia w takim razie, z takiej okazji jest dyspensa, nawet zakonnice czasami świętują w czasie postu:-)
OdpowiedzUsuńW moim domu zawsze świętowano imieniny, ja zmieniłam w swoim na urodziny, jakoś bardziej mi to pasuje:-)
W każdym razie, w tamtej świętującej ekipie, biesiadował przez chwilę ksiądz i ten dal pozwolenie uczestnikom zabawy tymi oto słowami:
Usuń- Byle tylko w ten sposób ludzie grzeszyli...
Coś w tym jest ;)
to on miał osiemdziesiąt???
OdpowiedzUsuńależ zdrowie... pozazdrościć
Milusi jesteś hihihihihi
UsuńMoc życzeń!
OdpowiedzUsuńTak to jest w życiu, jak wejdziesz między wrony ....
Serdeczności:)
W tym przypadku to krakanie miało pozytywny wydźwięk ;)
UsuńNajlepszego Jubilatce :)
OdpowiedzUsuńJestem ze Śląska, więc obchodzę urodziny. Jak cały świat, poza środkową i północną Polską. Nie wiem, skąd tam się wzięły imieniny. Zawsze mnie to intrygowało.
O nie, bo u mnie też świętowano zawsze imieniny i starsze pokolenie dalej to robi, choć ja sąsiaduję z Twoim Śląskiem :)
UsuńJeśli się zastanowić, to wydawałoby się, że dzień urodzin jest jednak dużo ważniejszy :)
Według powiedzenia, że nie jednemu psu na imię Burek :)
UsuńŻartuję, ale już astrolodzy nie pytają, odkrywając przed Tobą przyszłość, a dzień imienin, tylko urodzi.
To jak najbardziej logiczne :)
UsuńOj tam. Wyspowiadasz się i będzie git :) A wiesz, że teraz licznik będzie się cofał... za rok będziesz miała 49 lat.. a że do setki, to kogo to ;) Gratulacje!
OdpowiedzUsuńŻeby ten czas faktycznie płynął w tył hihihiih. Mógłby mi się cofnąć o 10 lat. Nie więcej ;)
UsuńNo to była potupaja wbrew Twoim założeniom. Świetnie !!!
OdpowiedzUsuńWszystkiego Dobrego na dalsze dni.
Mnie w tym roku też pyknie, ale na razie żadnych planów nie mam.
Ja też nie miałam planów. Taki spontan wyszedł w ostatniej chwili. Psina nie daje spotkać się w domu wtedy, gdy zimno na dworze, bo dalej jest niereformowalna, wobec czego wymyśliłam sobie rodzinny obiad. Obiad przeistoczył się w długą posiadówę.
UsuńFajnie było :)
Oj tam, oj tam, gdzie ten grzech? Grunt, że impreza się udała:)
OdpowiedzUsuńSamych dobrych chwil Ariadno!
pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Dla jednych grzech, dla innych nie.
UsuńWiesz, jak to jest z sumieniem ;)
Jaki grzech?To nie średniowiecze, by się umartwiać. Bądź szczęśliwa i wiecznie zadowolona. I obyś tanecznym krokiem szła przez życie.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
Dziękuję :)
UsuńFajne życzenia. Każdy by chciał być ciągle szczęśliwy :)
No to jak okrągła sumka - to do góry trzeba Cię podrzucić!!!
OdpowiedzUsuńBądż szczęśliwa, bo w tym słowie mieści się wszystko!
W zeszłym roku mnie podrzucano, choć rocznica nie była okrągła. I 10 lat temu też. W tym roku nie miał kto podrzucać. Może na szczęście, bo przy tym spadaniu, są dziwne odczucia ;)
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńPrzyjmij nieco spóźnione ale szczere zyczenia. Zyczę Tobie codziennej radości, zdrowia i dobrych ludzi, a fajnie, ze obchodzisz i impreza się udała....ja obchodzę urodziny i imieniny bo lubię. pozdrawiam ciepło
Nie dziwię się, że lubisz. Super jest się spotkać w miłym towarzystwie.
UsuńDzięki za życzenia :)
Jakaś TY młoda... najlepszego, dobrych chwil i dobrych ludzi życze :), chociaz nieco po czasie te życzenia.
OdpowiedzUsuńDo setki już niedaleko hihihihi ;)
UsuńJa tam bym się tak nie przejmował, zdarzają się poważniejsze grzechy i to u osób, które powinny raczej świecić przykładem.
OdpowiedzUsuńW takim razie wszystkiego co najlepsze, spełnienia marzeń, zdrowia, pomyślności i samych jak najlepszych chwil. :)
W okolicach Wisły, parku, cicha okolica, pewnie dlatego tak często coś kręcą filmowcy w okolicy.
Pozdrawiam!
OOoo widzisz. Może pokazują jaka sielanka potrafi panować na osiedlach ;)
UsuńDzięki za życzenia :)
Przede wszystkim - wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńW mojej rodzinie nigdy nie było tradycji świętowania imienin, tylko urodziny. I to jest, w mojej opinii, logiczne. Przyjście na świat jest wydarzeniem przełomowym, dlatego akcentuje się kolejne rocznice. A imieniny to co? Tylko kartka w kalendarzu z przypadkową datą.
Masz rację - też tak uważam :)
UsuńCała rzecz w tym aby człowiek był zdrowy i dobrze się bawił. Grzech jest tam, gdy ktoś szkodzi sobie lub innym, a przecież radość i zabawa to zdrowie. Czyż nie? Miłe wspomnienia też przyczyniają się do zdrowia:)
OdpowiedzUsuńOczywiście, wspomnienia tak, ale bieganie po mieście w stanie wskazującym na spożycie, tudzież po tańcu, zdrowia nie przynosi.
UsuńNo i się pochorowałam ;)
Pourodzinowo :)
Przez pewien czas byłam odcięta od internetu, teraz nadrabiam, tak więc przede wszystkim składam moc najserdeczniejszych życzeń, samych radosnych dni, jak Twoja impreza oraz spełnienia najskrytszych marzeń. 100lat!:-)
OdpowiedzUsuńDzięki za życzenia :)
UsuńA kto Cię odciął?
Byłam z koleżankami na babskim wyjeździe, gdzie nie było zasięgu.
UsuńA odnośnie świętowania, to u mnie w domu celebruje się wszystkie okazje:-)
Co do babskiego świętowania...zauważam, że kobiety coraz częściej chcą wyjeżdżać same, bez swoich połówek.
UsuńO co chodzi? ;)
To samo dotyczy imprez - jak już, to babska.
Nie do końca pasuje mi taka sytuacja. Zawsze sobie myślę, czy gdyby odwrócić sytuację, czy kobiety puściłby swoich facetów na balowanie tylko w męskim gronie. Puściłabyś?
Na urodziny może być Ci dana dyspensa. Dyspensa obejmuje też gości.
OdpowiedzUsuńTaki podejście bardzo mi się podoba ;)
UsuńU nas świętowano tylko imieniny. Od pewnego czasu, bez jakiejś spektakularnej przyczyny świętuje się jedno i drugie. Nie opieramy się, bo uważamy że każda okazja jest dobra aby się spotkać, uściskać pogadać...
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego Adriadno. Spełnienia marzeń i jak najwięcej takich spotkań jak to, które opisałaś
Takie spotkania zawsze są miłe, choć nie zawsze możliwe do zrealizowania....
UsuńAż się uśmiałam :) Wszystkiego najlepszego Ariadno :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńAle w taki sposób mogą kreować dziwne przekonanie, gdy akcja filmu czy serialu ma miejsce w mniej bezpiecznej okolicy w Polsce, jeśli ogląda to ktoś, kto wie jak jest, to może tylko ubolewać nad czymś takim. Chyba, że fabuła dotyczy tzw. Warszawki, ludzi postawionych wysoko, możnych itd., którzy mogą odciąć się od ludzi na strzeżonym osiedlu itp.
OdpowiedzUsuń:) I w sumie dobrze robisz. Ja też coraz mniej oglądam w telewizji programów, a polityczne sprawy to śledzę w gazecie i w Sieci jak już. Dziwię się nieco swojej Rodzicielce, która po ,,Faktach" na TVN uskutecznia swoisty maraton związany z polityką. Mnie już zmęczyły te wszystkie programy, gdzie mądrzą się różni goście, a z całości i tak mało co wynika.
Pozdrawiam!
Podziwiam Twoją mamę. U mnie tak czasem mąż katuje się wiadomościami, a potem pomstuje przez kilka godzin. Tego nie da się słuchać...
UsuńJak Twoja mama reaguje na wiadomości?
No to sprawa załatwiona, odpokutowałaś za swoje tańce zakazańce:)) A tak na poważnie... życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńPokutuję. Do dzisiaj, choć to już tydzień mija.
UsuńBynajmniej nie w łóżeczku, a tam, gdzie ludzie lubią chodzić wtedy, gdy zamknie im się sklepy.
Trochę ich dziś było. Na szczęście katar już mi trochę odpuścił, ale musiałam "pożreć" ponadplanową ilość antybiotyku ;)
Gdzie ludzie lubią chodzić, gdy zamkną im sklepy?:))
UsuńBarbara
Na ,,Wiadomości" Rodzicielka reaguje raczej negatywnie. Ja oglądam czasem, by sobie wyrobić zdanie na pewne tematy, choć w większości już się nauczyłem jakie będą tematy przewodnie danego dnia, można określić ze sporą dozą prawdopodobieństwa. Poza tym jakoś nie specjalnie śledzę politykę, nie czytam tygodników ani nic. Wystarczy mi jeszcze przejrzenie dziennika.
OdpowiedzUsuń:) Tu akurat sporo było informacji z wykładu, wyszło na to, że jednak jestem słuchowcem, zapamiętałem właściwie wszystkie najważniejsze rzeczy na test.
Ale akurat takie zagadnienia mnie interesowały dość mocno od liceum już. Miałem świetnego nauczyciela od WOS-u, który m.in. nauczył nas, że udział w wyborach to jest istotna sprawa. Nie mówiąc o innych rzeczach, które pomogły mi na pierwszym roku studiów licencjackich.
Pozdrawiam!
Za moich czasów TEN przedmiot nazywał się propedeutyką i był obowiązkowy na maturze. Do dziś nie pojmuję, jak mogłam go zaliczyć na 4. To totalnie nie moja bajka ;)
UsuńAdriano, wszystkiego Najlepszego z okazji Urodzin. Baw się bez ograniczeń, dopóki zdrowie i siły i radość życia, dopóki czas sprzyja. Sto lat sto lat! Wszystkiego dobrego. Pozdrawiam serdecznie <3 Korek jeszcze trochę chory :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspaniałe życzenia :)
OdpowiedzUsuńAdrianko SERDECZNOŚCI♥♥♥
OdpowiedzUsuńDziękuję, Danusiu :)
UsuńNajlepszego!! Ja obchodzę urodziny i w tamtym roku wynajmowałam lokal ale w tym roku odpuszczę, bo Narzeczony będzie miał 30, więc to on sobie wynajmie DJ i restaurację ;)
OdpowiedzUsuńBędzie fajna imprezka ;)
UsuńTakie urodziny należy uczcić :-) A łączenie dwóch przypadkowych imprez w jednym lokalu, to rzecz dość częsta i fajna.
OdpowiedzUsuńU mnie też obchodzi się urodziny, nawet nie pamiętam, kiedy mam imieniny. Nawet nie mam pojęcia czy są imieniny Hegemona? :-)
Sprawdziłam z ciekawości.
UsuńChyba faktycznie nie ma takich imienin ;)
Ja zawsze z przytupem obchodzę urodziny i bardzo skromnie tylko z mężem imieninki :)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim życzenia dla Ciebie: zdrówka, spokoju rodzinnego, ochoty do pisania i samych inteligentnych czytelników!
codziennyuzytek.pl
Ciekawe życzenia, Weroniko :)
UsuńDzięki!
Wszystkiego najlepszego z okazji okrągłej rocznicy. Pięknie udekorowany stół. Ja obchodzę urodziny, a imienin raczej nie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Co kraj, to obyczaj.
UsuńWłaściwie...co region, to zwyczaj ;)
Ariadno spóźnione, ale szczere zyczenia przyjmij. Zdrowia przede wszystkim. :) .
OdpowiedzUsuńI wzajemnie, Tereniu - zdróweczka dużo :)
UsuńW takim razie Ariadno - Wszystkiego Najlepszego! To piękna rocznica i życzenia możesz przyjmować przez miesiąc;)
OdpowiedzUsuńW mojej rodzinie też obchodzono imieniny, ale ja i moje rodzeństwo zmieniliśmy ten zwyczaj na rzecz urodzin, które przecież są w życiu wyjątkowym i pięknym wydarzeniem.
Zgadzam się. Dla mnie też ważniejsze są jednak urodziny :)
OdpowiedzUsuńDzięki za życzenia :)
Wszystkiego najlepszego, dużo zdrowia, miłości i spokoju ducha życzy Talka z anorexis :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Bardzo mi miło, że się odezwałaś :)
Usuńja nie lubie urodzin bo mam 1 stycznia imienin tez nie koniecznie bo mam 1 kwietnia
OdpowiedzUsuńwole spokój i cisze ostatnimi dniami
Ostatnimi dniami?
UsuńTo nie zabrzmiało dobrze...
Trzymaj się ciepło :)