czwartek, 12 kwietnia 2018

Młoda staruszka?


Wjechała przed dom.

Gdy sięgnęła do samochodu po siatki, zobaczyła ją – matkę swego męża.

Miła konwersacja nie zatrzymała jej w miejscu.

- Szybko obiad, a potem muszę do ogrodu. – wytłumaczyła kobiecie.

- Tobie to dobrze. Wszystko porobisz. Gdybym była młodsza… - rzuciła teściowa.

- Gdybyś była młodsza, to co? – chciała zapytać, ale ugryzła się w język.

Wróciła myślami do czasu sprzed prawie ćwierćwiecza.

Znów były obie przed tym samym domem, tylko czas się cofnął.

- Boli mnie kręgosłup. Nie dam rady kopać w ogrodzie – znów usłyszała głos teściowej sprzed ponad 20-tu laty.

Chwyciła wtedy widły i przekopała teściowej solidny kawał ziemi.

Jej teściowa miała wtedy tyle lat, co ona teraz.





Jak to się dzieje, że jednych wiek „nie tyka” i ci nie oszczędzają się aż po grób, a inni wiecznie narzekają na swój los i przez całe życie szukają wsparcia? 




113 komentarzy:

  1. Wiem, że z teściową masz na pieńku, więc ja nie o Twojej, a o swojej napiszę. Tak, była leniwa, ale teraz myślę, że nie zawsze ściemniała. Coraz więcej się u mnie "psuje" i wtedy sobie przypominam, że ona też tak miała. Wtedy mnie wnerwiała, a dziś jestem jej wdzięczna, że mówiła o tym, bo przez to wiem, że nie ja jedna czasem opadam z sił.

    OdpowiedzUsuń
  2. Eeeeeeeee, z teściową nie mam na pieńku - ja po prostu musiałam wybaczyć jej parę rzeczy.
    Opadamy z sił w różnym wieku. Niektórym przytrafia się to wtedy, kiedy są w pełni sił ;)
    Mam wrażenie, że to czy możemy zrobić pewne rzeczy, czy też nie, zależy od nas samych. Moja mama ma prawie 7 dych na karku i codziennie przekopuje ogródek. Nie mówię, że tak się powinno, ale o tym, że jest to możliwe, jeśli porzuci się pewne stereotypy dotyczące wieku. Moja mama nie jest okazem zdrowia, żeby nie było ;)
    Czasy się zmieniły. Pamiętasz film "Czterdziestolatek"? Główny bohater naprawdę sprawiał wrażenie starszego statecznego mężczyzny. W czasach współczesnych 30-40- latków odbiera się jako całkiem młodych! :) Chodzą na siłownię, robią tatuaże i prowadzą bardzo aktywny tryb życia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale to bardzo złudne spostrzeganie. Bez względu na to, jak się wygląda, "przebieg" mamy taki sam jak dawniejsi 40,50,60- latkowie. To tak, jak z autem: można go podrasować, ale przebieg zostanie taki sam.
      Oczywiście, są różne auta, różne modele i różna ich historia: jedne zadbane i garażowane, inne klepane.

      Usuń
    2. To nie jest kwestia wyglądu. Raczej podejścia do życia ☺. I nawet o przebieg nie chodzi. Moja mama jest naprawdę bardzo energetyczną kobieta, pomimo swego wieku. Może jej duracelle mają jakiś dłuższy okres trwałości? 😀

      Usuń
  3. Za bardzo przypominam teściową, by ją potępić.W kwestii kopania rzecz jasna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teściowa z opowieści czy Twoją? 🤔

      Usuń
    2. Tę z opowieści. Moja była bardzo pracowita.

      Usuń
  4. Bo wiek siedzi chyba w głowie. Powiedzenie Tyle masz lat na ile się czujesz ma w sobie chyba ziarno prawdy...
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba o to chodzi, bo przecież nie o to, żeby się kimś wyslugiwac, prawda? 😄

      Usuń
  5. Bo niektorzy to urodzeni lenie I kombinatorzy, ktorzy wiecznie szukaja tzw.utrzyjdupskiego (moja tesciowa tez). Po co samemu sie wysilac, skoro ktos moze cos zrobic za nich? Przeciez mozna juz od dwudziestu lat NIE ROBIC NIC, oprocz zajmowania sie domem, co, biorac pod uwage fakt, ze przez caly ten czas jest sie wdowa I mieszka sie w pojedynke, nie jest zajeciem ponad sily. Warto przy tym byc hipochondrykiem nr 1 I bezustannie absorbowac swoimi "dolegliwosciami" otoczenie w celu wyludzenia wspolczucia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Są ludzie i ludziska. I nic na to nie poradzisz...
    A ja okna myję, chociaż też jestem teściową. Ale nie narzekam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Ja też myje, choć nie jestem tesciowa, ale prawie 😉. Stokrotko, a co mają okna do teściowej? Tak w ogóle...🙄

      Usuń
    3. Nic nie mają. To było coś w rodzaju przenośni.
      Ale chyba mi nie wyszło. Ale nie będę narzekać że mi nie wyszło.
      :-)

      Usuń
    4. No i słusznie. Na pewno nikt nie zauważył 🤗

      Usuń
  7. To jest zupełnie tak, jak z moją pijawką pt. Toto Bidne.
    Pytanie natury technicznej, bo ja neptek jestem w dziedzinie rolniczo-ogrodniczej: glebę się kopie widłami?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widłami, łopatą, kopaczka. Zależy jak głęboko chcesz ją przekopac 😎

      Usuń
    2. A kopaczka to co to?! Bo ja z literatury pięknej tylko znam niektóre narzędzia, takie np. widły w "Chłopach" to do przewalania siana służyły albo do dziabania jednostek ludzkich podpadniętych :)

      Usuń
    3. Frau Be, ale z Ciebie mieszczuch hihihi. Narzędzia znam z realu, bo mam ogród. Czymś w koncu muszę spulchniac tę ziemię 😁

      Usuń
    4. A ja ani ogrodu, ani balkonu, ani nawet jednej doniczki - nie wspominając już o tym, że w życiu nie miałam nikogo na wsi i pierwszy raz zobaczyłam wieś już po studiach :)

      Usuń
    5. Czy ja zle pamiętam, czy mi się tylko wydaje, że przy szkole mieliście mały ogrodeczek? 😊

      Usuń
    6. Mieliśmy i to całkiem spory. Co wcale nie oznacza, że:
      a) poddawałam się ogrodniczym torturom,
      b) cokolwiek z tego pamiętam (to była podstawówka),
      c) utrwaliły mi się tylko dżdżownice.

      Usuń
    7. Errata:
      Zwaliłam składniowo punkt c). Powinno być:
      Co wcale nie oznacza, że utrwaliłam sobie jakakolwiek rolnicza wiedzę poza dżdżownicami.

      Usuń
    8. No własnie! Dżdżownice spulchniają glebę! To po co się męczyć tym machaniem łopatą?!

      Usuń
    9. Na temat dzdzownic uczyli mnie w szkole, a nie w ogrodzie ☺.
      Czy wiesz, że można je pociąć i każdy człon podejmie normalne życiowe funkcje? 😄
      Wiesz ile musiałoby ich być, żeby spulchnic ziemię? Tysiące!
      Inna ciekawostka- o zyznosci gleby decyduje ilość dzdzownic/m2. Wiedziałaś? ☺

      Usuń
    10. Oczywiście, że wiem - zawsze byłam faunolubna. Od flory dzielą mnie jakieś lata świetlne.

      Usuń
    11. Oj tam, oj tam... Nie przesadzaj. Od ogrodu Twojej babci nie dzielą Cię znów lata świetlne 🤣

      Usuń
    12. Ale ja tam tylko chodziłam truskawki żreć :)

      Usuń
    13. To nie trza było żreć, tylko się rozglądać.
      Nie tylko po dżdżownicach ;)

      Usuń
    14. Ale poza nimi nie było tam niczego ciekawego :)

      Usuń
    15. Jak to? Zuczki, motylki, zabki. U mnie czasem szczur przez działkę przeleci. Pies to olewa, jakby gryzoń należał do rodziny 😃

      Usuń
    16. No bo szczur też człowiek.

      Usuń
  8. Kurde, wlasnie przeczytalam u FrauBe o pijawce. A teraz to. Znam taka. Bo ona "nie umie". I tak sie juz czterdziesci pare lat wozi na cudzych grzbietach, ojciec obrabia dwie dzialki, bo "ona przeciez pracuje to sie w robocie nameczy", matka jej obiadki zawozi bo przeciez "ona taka zmeczona" i jeszcze jej popierze i poprasuje, z tego samego powodu. Ale na cotygodniowe wyjazdy piwkowe z kolezankami to i zdrowa jest i wypoczeta. Szlag mnie trafia na takie cos.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To są ludzie, którzy umieją się w życiu ustawić...

      Usuń
    2. Niejeden by chciał być taką pijawka. To bardzo wygodne 😋

      Usuń
    3. Na razie muszę wytępić w sobie frajerstwo. Może potem wezmę się za naukę pijawczenia?

      Usuń
    4. Nie każdy sobie może i nie każdy potrafi 😋

      Usuń
    5. Źle jest urodzić się tumanem... :(

      Usuń
    6. Nie okreslilabym tego w ten sposób... 😮

      Usuń
    7. Samobiczowanie genialnie Ci wychodzi 😄

      Usuń
    8. Za spryt i umiejętność urządzenia się w życiu nie biczowałabym się, nie bój żaby!

      Usuń
    9. Nie boję, choć Twoje posty dają czasem do myślenia... 😉

      Usuń
    10. Ale to ja je piszę, nie żaba :)

      Usuń
    11. Może żaba byłaby wobec siebie bardziej łaskawa ;)

      Nie wiem, czy pamiętasz, ale podzielam pewną Twoją miłość czyli w pewnym kontekście jesteś moją idolką :)

      Usuń
    12. Na przykład miłość do żab?...

      Usuń
    13. Nie będę trzymać Cię w niepewnosci. Madera. Mówi Ci to cos?😎

      Usuń
    14. P. S. ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥

      Usuń
    15. Hihihihi, wiedziałam że skumasz :)

      Usuń
    16. Pojadę. Właściwie polecę :)

      Usuń
    17. Chcę tam wrócić...

      Usuń
    18. Kiedy? 😎
      Może się spotkamy 😉

      Usuń
    19. Nie wiem, kiedy. Najchętniej bym tam zamieszkała...

      Usuń
    20. Mój mąż miał taki pomysł, ale mu wybiłam go z głowy. Jestem realistka 😉

      Usuń
    21. Niestety, ja też - i stąd mój pesymizm.

      Usuń
    22. Eee tam. Możesz wymyśleć realizacje innych marzeń 😎 np. W ogóle podróżować. Przecież już to robisz 😀

      Usuń
    23. Mam jeszcze jedno marzenie i jest jeszcze bardziej nierealne. O trzecim nawet szkoda wspominać - SF przy nim to zwykła popierdółka.

      Usuń
    24. Może sprobuj - na pewno Cię zrozumiem 😀

      Usuń
  9. Bo bywa i tak, że takie narzekanie jest wygodne po prostu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno! Narzekajacy nigdy się nie przepracuje 😏

      Usuń
  10. Bo jak ktoś powiedział, niektórzy już rodzą się starzy i zmęczeni życiem lub tak im po prostu wygodnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ....a niektórzy narzekanie na swój los wyssali z mlekiem matki 😉

      Usuń
  11. Zmęczeni życiem od urodzenia, więc narzekają i czekają na służbę. Tak się składa, że zwykle ktoś za nich robi. Taka postawa się opłaca i leń ma dobrze.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oszczędzanie się jest w cenie 🙄.
      Tacy ludzie często karmią otoczenie wymowkami:
      - gdybym była młodsza to...
      - gdybym nie miała/miał zwierzaka, pojechalabym do...
      - gdyby lata mi się wróciły to...
      Itd. Itd.
      Ani lata się nie wrócą, ani życzenia nie spełnia, jeśli wszystko to tylko czcza gadanina.

      Usuń
    2. Ultra celnie to określiła - czekają na służbę,potrafią delegować zadania ale tak, aby to im przypadły pochwały, wiecznie skrzywdzone lenie!

      Usuń
    3. Bo to przecież wygodne 😁

      Usuń
  12. Pewnie najlepiej byłoby się kogoś takiego spytać. Choć pewnie nie chciałby odpowiadać. I byłby impas. A na poważnie to wydaje mi się, że to jest tak jak z wieloma innymi rzeczami, są tak jak napisała Stokrotka różni ludzie.

    :) Staram się wykorzystać jakoś w miarę ładną pogodę.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. To nie wiek. To ciągłe próby zwrócenia na siebie uwagi, cwaniactwo, lenistwo. A jak się znajdzie jakiś frajer i pomoże, to jazda bez trzymanki po takim.

    OdpowiedzUsuń
  14. W opisanym przeze mnie przypadku chec zwrócenia na siebie uwagi, jest wybijajacym się argumentem 😉

    OdpowiedzUsuń
  15. każdy jest inny jeden się zali drugi nie i dużo od nas zależy jak do życia podchodzimy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem myślę, że nasz poziom optymizmu kształtuje dzieciństwo, a właściwie rodzice ☺

      Usuń
  16. Jak na razie to kręcę się nieco w okolicy domu, załatwiam różne sprawy. Jutro chyba na działkę pojedziemy, zadbać o nią, zrobić grilla, zobaczyć jak sytuacja wygląda całościowa.

    Nie ma co płakać już nad tym lustrem, szkoda okna trochę, trzeba będzie coś wymyślić, by w przyszłości nie było aż tyle sprzątania po włamaniu.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyjazd na działaczke to wspaniały pomysł! 😀

      Usuń
  17. Chyba nie ma takiej osoby, która by nie miała ograniczeń fizycznych z wiekiem. Jest tylko kwestia, jak my do tego podejdziemy....
    Pozdrawiam Ariadno. :) .

    OdpowiedzUsuń
  18. Też myślę, że z wiekiem ograniczenia jednak są, ale ludzi migających się od wszystkiego nigdy nie brakowało. Ja zawsze chętnie uprawiałam ogródki, bo lubię pracę z ziemią, no i z teściową takich wspomnień nie mam;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Dobrze, że Twoja bohaterka umie jeździć autem i zakupów nie dźwiga na piechotę. Są dwa typy ludzi:starzy, którzy nadal czują się młodo oraz młodzi z mentalnością starca. Ci pierwsi zawsze czują się szczęśliwi, bo potrafią odnaleźć pozytywną stronę nawet najgorszej sytuacji. Drudzy bez względu na okoliczności, zawsze wszystko będą odbierali w czarnych kolorach i mieli fatalistyczny stosunek do życia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mało kto w tych czasach nie ma prawa jazdy.
      Na szczęście, bo to wielkie udogodnienie :)

      Usuń
  20. Niektórzy ludzi potrafią w życiu się ustawić i nie narobić, wykorzystując swoich bliskich. Współczuję takiej teściowej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm...no cóż...
      Życie nie jest sprawiedliwe.

      Usuń
  21. Ja ,zawsze od kiedy weszłam w dorosłe życie,na nikogo nie liczyłam,co chciałam zrobić, zrobiłam .Ale ,jeżeli stok chciał mi pomóc bez namowy...oczywiście było mi miło.Nigdy nie dałam się wykorzystać w jakichkolwiek pracach teściowej .Bo ją dobrze znałam..Kiedy trzeba było pomóc to pomogłam ,ale nie słuchałam biadolenia,bo wiedziałam ,że często sobie chciała w ten sposób ulżyć,ale nas tym zatruwała...Mieszkamy daleko od siebie,teraz musi zdana być na siebie i przestała biadolić ..☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życie ustawia ludzi do pionu.
      I muszą sobie sami dawać radę.
      Jeśli są do tego przymuszeni ;)

      Usuń
  22. Szczerze ?? Są ludzie którym wygodnie być zmęczonym, wiecznie chorym , nie potrafić, nie dawać rady .... Jak napisała FrauBe TOTOBIDNE - i drażnią mnie tacy do dziś a jak ktoś mi mówi "BO TOBIE TO DOBRZE BO DAJESZ RADĘ BO ROBISZ BO JA NIE DAM RADY" to już nie jest w stanie mnie denerwować. Niech se jęczy ale nie przy mnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze?
      Bo to wygodne ;)

      Ja też nie lubię słuchać takich rzeczy...

      Usuń
  23. e tam - zaglądać innym w fartuszki - beznadzieja - to oznaka, że człowiek ma kłopoty z samoakceptacją i pomysłem na siebie.
    niech zerka teściowa i niech jojczy - może jej tego do szczęścia brakuje? i niech obrośnie chwastem powyżej pępka - będzie ekologiczna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domeną ludzką jest zaglądać w fartuszki.
      W dusze też ;)

      Ekologia z czym innym mi się kojarzyła ;)

      Usuń
    2. ludzie lubią zaglądać pod fartuszki - to siła napędowa, dzięki której gatunek trwa jeszcze. a że ludzkość jest ciekawska i opamiętania nie ma żadnego, to teraz zagląda gdzie się da - paparazzi na przykład - zamiast zostać zlinczowani zarabiają kokosy. zgroza.

      Usuń
    3. Ludzie są ciekawscy- żyją z plotek i plotkami 😉

      Usuń
  24. Paparazzi to zupełnie inny temat.
    Trzeba być znanym, żeby mieć taki problem ;)
    Jesteś? :)

    OdpowiedzUsuń
  25. To samo pytanie zadawałem sobie przez całe życie obserwując moich rodziców. Moja matka nieustannie zbyt chora na cokolwiek i mój tata, który rzeczywiście był schorowany, ale nigdy nie odpuszczał żadnej okazji aby coś zrobić, aby popracować...

    OdpowiedzUsuń
  26. Właśnie. Gdy się nad tym zastanowić, wszystko to jakieś dziwne.
    Od razu przypomina mi się rodzinna historia- dziadek narzekał na zdrowie, babcia umarła pierwsza...

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja najbardziej podziwiam mojego dziadka, serio, ma 70 lat a wszystko robi i drzewo rąbie do kominka i łopatką w ogródku jeśli trzeba a i za dziewczynami (w swoim wieku) się ogląda i nawet randkuje! Chciałabym mieć tyle energii w jego wieku - pozostało mi się modlić o geny po nim:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twój dziadek i moja mama mają podobną energię ��

      Usuń
    2. Wpisuje ostatnio odpowiedzi w telefonie, więc mogą czasem wyjść takie perełki, jak ta powyżej 🤔. Nie pytalam- stwierdziłam fakt 😀

      Usuń
  28. To się ponoć "chcica" nazywa...;o) Jedni energię tracą na narzekanie, inni na pracowanie...;o)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ciekawy tekst, myślę, ze jedni ludzie zachowują młodość poprzezz pasje, dobre myśli, ciekawe zajęcia a inni siedzą przed telewizorem i narzekają.... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Różni są ludzie. I rozmaicie się starzeją 😏

    OdpowiedzUsuń
  31. To prawda, jest coraz cieplej, pogoda zbliża się do letniej. Choć oczywiście są jeszcze momenty chłodu pewnego.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaskoczyło mnie, że tu, gdzie aktualnie przebywam, choć jest o niebo cieplej, to szybciej zapada zmrok 😏🤔

      Usuń
  32. Krasnoludki za nas niestety niczego nie zrobią. Jedni mają tupet, lubią wykorzystywać innych, potem na prawdę chorują - często z nieróbstwa, natomiast inni lubią pracować, np. w ogrodzie, za co kręgosłup podziękuje im elastycznością , a resztę organizmu zdrowiem, bo jak się okazuje brak ruchu jest gorszy niż ciężka praca. Niektórzy zawsze narzekają, tak mają i już :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Tak mają i juz- to chyba dobre podsumowanie 😋

    OdpowiedzUsuń
  34. Te przecięcia ścieżek rowerowych z ulicami są tak zrobione jak pasy, czyli tak czy siak trzeba uważać na samochody. Są takie przecięcia co z jednej strony tylko auta jadą, są też nieco większe. A na tych największych to już muszą światła być.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  35. Że trzeba uważać czy nie, to wiem. Chodziło mi o to, czy rowerzysta ma pierwszeństwo. Z tego co widzę, rowerzyści wjezdzaja prosto pod samochody, bo właśnie mają pierwszeństwo, ale tylko wtedy, gdy jest wyznaczona drogą dla rowerów i oznaczona pasami przy przejściu dla pieszych. Sama o mało nie umarła na zawał, gdy taki rowerzysta wladowal mi się prosto pod koła samochodu. Dlaczego? Bo ma na takim przecięciu pierwszeństwo. Może tylko w moim miescie😉. Dlatego pytam.

    OdpowiedzUsuń
  36. No i proszę... Jak szeroki rezonans wywołałaś swoim tekstem. Pod wieloma wypowiedziami chętnie bym się podpisał. Natura ludzka jest bardzo zróżnicowana, a takich jak teściowa niemal powszechnie się spotyka. Nie potrafią o niczym innym jak tylko o zdrowiu, dolegliwościach i opowiadanych z detalami historiach chorób. Chętnie też o innych i do tego winnych wszystkiemu. Trudno z takimi wytrzymać przy codziennym kontakcie i przebywaniu pod jednym dachem, ale gdy mamy szczęście nie widzieć się na codzień, to wystarczy uzbroić się w cierpliwość i przetrzymać. Ten typ tak ma .
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślisz, że wszyscy tak się przeobrazimy na starość, czy to tylko pojedyncze jednostki? ;)

      Usuń
  37. Całe życie tak narzekała czy to może takie uroki starości? Moja babcia bardzo się zmieniła, gdy przybyło jej lat. Zachowuje się podobnie do Twojej teściowej...

    codziennyuzytek.pl

    OdpowiedzUsuń