Myślałam, że przede wszystkim chodzi tu o kontekst erotyczny.
A może o miłość dwóch kobiet?
Jedno jest pewne – nagość Anji Rubik przyciąga jak magnes.
Łatwo daje się zauważyć, że ilość odtworzeń teledysku w tak krótkim okresie czasu jest spora.
Modelka dobrze zagrała swoją rolę – zmęczonej, sterowanej niczym marionetka, kobiety.
W teledysku (podobno) rozmawia z własnym alter ego ( rola ta przypadła polskiej piosenkarce, dawnej modelce, Mary Komasie).
Nie
chciałabym na siłę dorabiać drugiego dna, ale być może Anję Rubik
faktycznie męczy styl życia, w którym pełno jest wyrzeczeń…?
A teledysk…sami oceńcie.
https://www.youtube.com/watch?v=ctWZFp6b1gQ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz