sobota, 9 grudnia 2017

Mój pierwszy raz - 20.02.2017



Warszawa - Modlin


Świat z lotu ptaka - zaśnieżona Polska


Gdzieś nad Europą...


Można do woli zachwycać się widokami za oknem


Góry, (nie)nasze góry


Obniżamy loty - pod nami Portugalia


Wiosna, wiosna, wiosna ach to ty...


Zielono mi ;-)


No to lądujemy....

*                        *                       *

Zapewne wiele osób wzruszy ramionami - "ale wymyśliła, też mi coś... lot samolotem...".
Jednak spora grupa Polaków nigdy nie leciała samolotem (według danych statystycznych w ciągu ostatniego półrocza tylko co trzeci Polak korzystał z usług lotniczych). Powody są różne: brak finansów, strach, nie było okazji itp.

W zasadzie poruszamy się przede wszystkim za pomocą samochodów. Nawet kolej powoli odchodzi w niepamięć, a  częstotliwość odjazdów autobusów zaczyna przypominać wymieranie dinozaurów.
W większych miastach ludzi wożą tramwaje (u mnie ich nie uświadczy).
Dalekie podróże odbywamy korzystając z autokarów (zorganizowane wycieczki, wczasy), własnych samochodów (spora uciążliwość, jeśli kierowca jest jeden) oraz samolotów (najkrócej, choć chyba nie najwygodniej).
Spora grupa podróżujących woli przejazd do miejsca docelowego autobusem, niż samolotem, choćby podróż miała trwać i dwa dni.  Ich wybór spowodowany jest strachem o własne życie.
Czy słusznie? Według Newsweeka prawdopodobieństwo śmierci w katastrofie lotniczej jest dużo mniejsze, niż w przypadku podróżowania samochodem lub jeżdżenia na rowerze.

Osobiście miałam obawy związane z lotem samolotem. Tak, tak, to ja żegnałam się znakiem krzyża, gdy startowaliśmy. Widzieliście mnie? ;-)


Jestem ciekawa Waszych przeżyć z pierwszego lotu samolotem.
Jeśli jeszcze nie lecieliście, czy macie na to ochotę?
Opowiecie o tym? :-P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz